Stajnia Centralna

Nojec

Jako źrebak
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Dorosły
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych][/url]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Portrety:

Luzem:

Ujeżdżenie:

Skoki:

Inne:

PODSTAWOWE INFORMACJE
Imię: Księżyc w Nowiu /New Moon/
Płeć: ogier
Rasa: czeski koń gorącokrwisty
Ur. realnie:
Wiek wirt.: 13 lat
Maść: kara srebrna
M: New Breaking Dawn
O: Everlast Hurricane
Poprzedni właściciele: Pii
Wykastrowany w wieku: --
Ujeżdżony/a w wieku:
Rysunki by:
Zabrany z: lonigo.fora.pl

OPIS:
Stary opis
Dawniej:
Gdy jego matka go urodziła, byłam pewna, że to ten koń. Patrzył na mnie tymi swoimi dzikimi ślepkami. Kupiłam go gdy miał 6 miesięcy. Stopniowo uczono go tych rzeczy, które każdy koń powinien umieć- chodzić na uwiązie, zachowywać sie porządnie podczas wizyt kowala, dentysty czy weterynarza, a potem w wieku 2,5 chodzić na lonży. Troche mu ta lonża śmierdziała na początku, bo dziwnie chrapy wyginał. Teraz jest wstępnie zajeżdżany pod siodło.
Teraz:
Powiedzmy, że jest spokojny. Jak na ogiera. Owszem, czasami robi psikusy, ale ogólem nie jest źle. Lubi ludzi, nawet niekiedy śpi w łóżku w domu, tzn. teraz już rzadziej, bo sie w drzwiach nie mieści, ale to tylko taki szczegół. Gdy był zajeżdżany nawet nie bryknął. Czyżby to ten mój czar osobisty tak na niego działał, czy to on naprawde taki spokojny jest? Tak właściwie, to o nim można śpiewać 'Entliczek, pentliczek, co zrobi Księżycek? Tegooo nie wie nikt'. Choć jest spokojny czasem dopada go taki przypał, że nie idzie go pohamować . Skubaniec jeden. Zastanawiające, że kiedyś był na jednym pastwisku razem z klaczą i nie dopadł jej. Tj. tego nie wiemy, ale klacz bądź co bądź źrebna nie była. I od razu zapewniam, że on jest zdolny. Ale myśląc jego tokiem, to uważam, że ona po prostu była dla niego za brzydka. Albo nie stosowała odpowiedniej higieny osobistej. Może kiedyś Księżunio podczas jakiejś wigilii wyjawi nam ten odwieczny sekret.
Porusza sie w miarę ładnie, aczkolwiek trzebaby coś zrobić z tym jego latającym ozorem. Pluje sie małpiszon jak stara Józefowa. Czy to dobrze? Nie wiem, ale i tak to nie zmienia faktu, że jest miękki. Kłus w ganaszu wygląda jak taniec godowy. Dosłownie. Ten ogon, ten błysk w oku, mrrrr.
Na zawodach jest spokojny. Nawet przy większej grupie ludzi zachowuje spokój umysłu i dba o chi. Czasem przed przejazdem sobie bryknie. Prawdę mówiąc, on im bardziej się tragicznie zachowuje na treningach tym lepiej na zawodach. Na sszczęście się nie rozprasza, a im większy tłum ludzi tym bardziej stara się wypaść dobrze. I dobrze.
W zaprzęgu został sprawdzony w czwórce jako lejcowy (nie lubi zadów innych koni oglądać), w parze z White Demon Love Song'iem i w pojedynkę. Chodzi po ulicy, tira się nie boi, ale kiedyś miał taką sytuację, że wyprzedzał go Darewoo Matiz koloru gorąca czerwień, to jak mu wysadził z kopyta to... wgniecenie jak nic. Ale na szczęście kierowca jechał dalej i nic mu nie zrobił.
Niedawno zaczął trening skokowy. Na początku robił patataj i stawał, a dopiero później się wybijał, ale teraz już jest o wieeeeele lepiej i skacze normalnie.. jak koń. I dzięki temu rozpoczął swoją karierę skokowca. Ave!
W boksie jest wiercipiętą, ustać 5 minut nie umie. Jakby mógł to by pół dnia na leżąco przespał. A gdy przychodzi pora karmienia to to jest szał macicy.. I weź go wtedy człowieku opanuj. Nie da sie. Ale za to nie jest taki jak inne konie, które wyznają zasade 'mój boks, mój teren, a ty, dzikusie wy********j'. Można włazić, można i spać, ale nie wtedy, kiedy koń dostaje szału macicy.
W sumie ludzi lubi, aczkolwiek nie jest typem przytulanki (liż mnie, mała, liż, because I have a nice ass, bi*ch!), smyranie- ok, ale nie dłużej niż jedno na sekundę. W sumie, to on jednak lubi to smyranie. Wszystko, byleby nie po dojkach!

Teraźniejszy opis:
Historia: Ot, raz krnąbrny, raz zrównoważony ogierek stał sobie w WSR Lonigo, a jego właścicielką była Bonsai (dzisiaj znana jako Pii). Kiedy powróciła do aktywnego życia w naszej społeczności uznała, że nie da rady zająć się swoim koniem, uroczym karoszem, tak więc oddała go w nasze ręce, abyśmy się nim zajęli, żeby miał on szansę na adopcję i, co się z tym wiąże, czułą i troskliwą opiekę. Lepsza ta opcja, niż gdyby miał trafić do byle kogo lub tkwić zamrożony aż do śmierci, nieprawdaż?

Po trafieniu do SC: New Moon był jakby trochę załamany. Sierść straciła połysk, był wyprany z emocji, wszystko robił automatycznie, w nic nie wkładał całego serca i wysiłku, jak to robił kiedyś. Kiedy ktoś do niego przychodził, to zanim nie wydał konkretnego polecenia, koń nawet na niego nie spojrzał. Chodził spokojny, nie szalał, trzymał się na uboczu, z dala od grupy koni. Nie nazwałabym tego normalnym życiem, raczej wegetacją. Chodził otępiały, nic go nie potrafiło podniecić, zaciekawić, jakby stracił chęć do życia, utracił coś ważnego. Na jeździe bardzo grzeczny, w ogóle nie rozrabia, wykonuje polecenia, jednak nie daje nic od siebie - może i zwolni, przyspieszy na sygnał, zrobi woltę czy przeskoczy przeszkodę. Niestety, nie ma w jego ruchach tej sprężystości, energii. Nie podstawia zadu, nie rusza się lekko, a raczej trochę ociężale, jakby z przymusu. Na tym polega różnica - niby przeskoczy, przeleci na drugą stronę drągów, ale nie skoczy - nie będzie składał nóg, baskilował szyją, mocno się wybijał. Nie żuje wędzidła, raczej spoczywa ono bezwładnie w jego pysku i czeka na sygnały np. do zatrzymania etc. Takie elementy ujeżdżeniowe jak żucie ręki to na chwilę obecną abstrakcja.

Zachowanie teraz: Teraz New Moon jest już w o wiele lepszym stanie niż był świeżo po przyjeździe do nas. Powoli odzyskuje chęć do życia, rozbudza w sobie ciekawość do świata. Zaczął zbliżać się i nawiązywać znajomości z innymi końmi, a jak jakiś człowiek wchodzi do jego boksu to podnosi łeb i podchodzi (po chwili się odwraca i wraca do poprzedniego zajęcia, ale to zawsze jest jakiś postęp). Na jazdach i treningach także jest lepiej. To znaczy, jeśli jeździ ktoś w miarę początkujący, wykonuje polecenia, ale nic poza tym, jak zaraz po przyjeździe. Jeśli jednak wsiądzie osoba, która wie co robi i do czego dąży, współpraca może przynieść owocne skutki. Zaczął mieć bardziej sprężyste chody, podstawiony zad, zaokrąglony grzbiet, nabiera też mięśni i ciałka. Skoki stały się mocniejsze, potężniejsze, zaczął baskilować, nie zrzuca. Rzadko wyłamuje, choć mu się zdarza, ale tylko, kiedy jeździec ma niepewną rękę i mu na to pozwoli. Jego rekord skoku w Stajni Centralnej wynosi jak na razie 130cm w korytarzu, 115cm pod siodłem. Ujeżdżenie też mu idzie nieźle, jednak nie tak, jak skoki przez przeszkody. Ma zadatki na solidnego WKKW-istę. Wink

OD OPIEKUNA:
Zdrowie:
Kontrola weterynaryjna:
Kontrola kowala:
Kuty/a:

DLA ODWIEDZAJĄCYCH

spacery w ręku

PNH

lonża

jazdy szkółkowe

wyjazdy w teren, treningi ujeżdżeniowe L i skokowe mini-LL (jeśli dotrenujesz, możesz wyżej)

SPORT
- Można go/ją zgłaszać (po uprzednim przygotowaniu!) do skoków mini-LL, LL, ujeżdżenia L, małych rajdów
- Jeśli go/ją dotrenujesz, możesz oczywiście zgłaszać go/ją wyżej, ale proszę z głową!

DOŚWIADCZENIE
Zawody: 21
Wystawy: 4

OSIĄGNIĘCIA (25)
Wystawy (4):
-I miejsce- wystawa ogierów tu
-II miejsce w wystawie ogierów [link widoczny dla zalogowanych]
-IV miejsce w wystawie tu
-IV miejsce w wystawie ogierów tu
Zawody (21):
Skoki (5):
-I miejsce w skokach amatorskich tu
-najlepszy skoczek meetengu tu
-III miejsce w skokach tu
-II miejsce w skokach L tu [link widoczny dla zalogowanych]
-I miejsce w skokach young luzem tu
Dresaż (9):
-III miejsce w dresażu L [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
-II miejsce w ujeżdżeniu towarzyskim [link widoczny dla zalogowanych]
-I miejsce w dresażu L [link widoczny dla zalogowanych]
-I miejsce w ujeżdżeniu-debiutach tu
-I miejsce w ujeżdżeniu L [link widoczny dla zalogowanych]
-III miejsce w dresażu P tu [link widoczny dla zalogowanych]
-I miejsce ujeżdżeniu N tu
-II miejsce w ujeżdżeniu N tu
-II miejsce- ujeżdżenie L dla mlodych koni tu
Inne (7):
-I miejsce- NAJ Portret [link widoczny dla zalogowanych] nagroda- 1000hrs
- II miejsce w literce "N" [link widoczny dla zalogowanych]
-I miejsce w innych [link widoczny dla zalogowanych]
-III miejsce w rajdzie krótkodystansowym tu [link widoczny dla zalogowanych]
-Naj rzadka maść tu
-I miejsce w koniach powożeniowych tu
-I miejsce w naj innej maści tu[/quote]
Nie-gwiazdkowe (0):

Karuchna

Dawno temu robiłam dla niego komplet bonitacyjny:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Rustler

Wyróżnienie w skokach L

http://www.hiporysual.fora.pl/,4/skoki-ll-l,1013.html

2 msc w dresażu kl. P
http://www.hiporysual.fora.pl/zakonczone-konkursy,14/ujezdzenie-p,1009.html

Rustler

http://www.hiporysual.fora.pl/ujezdzenie,5/ujezdzenie-l-p,967-15.html

2 i 3 msc