Stajnia Centralna

Crunchy · Dołączył: 02 Mar 2011 Posty: 30 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Weszłam na karuzelę w celu poszukania kantarka który w jakiś tajemniczy sposób zniknął spod boksu Runa. Kantar znalazłam, owszem, i uzmysłowiłam sobie w jakim opłakanym stanie jest karuzela. Wróciłam do siodlarni i zabrałam grabie. Weszłam do środka i przez szparkę włączyłam na bardzo wolny ruch. Ścianki obracały się, a ja szłam do tyłu zostawiając za sobą trój paskowy ślad. Po jednym okrążeniu wyszłam, skropiłam wszystko wodą i zaniosłam rzeczy do siodlarni. Wyprowadziłam jak zwykle wesołego Soczka i zaprowadziłam go na karuzelkę. Nie przypinałam go, bo mógłby zacząć kopać. Włączyłam bardzo wolno. Cały czas stałam przy stanowisku żeby w razie czego wyłączyć. Ogier szedł spokojnie, ze zwieszonym łbem. Po 10 minutach zaprowadziłam go z powrotem do stajni.

Biorę 20 hr. bo tyle mi akurat brakuje Smile

anitaikonie3

Dzisiaj przyszłam posprzątać też na karuzelę. Doskwierało mi zmęczenie, więc szybko naoliwiłam drzwiczki, pozbierałam sprzęt i pograbiłam i skropiłam woda podłoże.

Podłoże: 60hs
Sprzęty: 30hs
Naoliwienie: 50hs

Łącznie: 140hs

Tiara

Karuzela była moim kolejnym przystankiem podczas wycieczki po SC. Najpierw wzięłam dwa uwiązy, które tu leżały i odniosłam je do stajni. Następnie zaczęłam grabić piasek. Siłowałam się pod tymi wszystkimi rurkami, starałam się dosięgnąć grabiami jak najdalej. Po około dwudziestu minutach udało mi się wyrównać całość. Zdziwiłam się, że tak ciężko mi to dzisiaj poszło, ale to pewnie dlatego, że przytyłam i ciężko było mi się schylać. XD Potem skropiłam wodą całą powierzchnię i... poszłam dalej.
76 słów
+3pkt
+30h

Joanne

Wracając z hali wpadłam na karuzelę. Oczywiście zapuszczona. Raz-dwa wysprzątałam co należy, wyrównałam podłoże, bo zrobiła się elegancka ścieżka, którą konie dreptały, na koniec pokropiłam wszystko wodą, by się nie pyliło i puściłam na 10 minut Songa z Damą. Konie stępowały żwawo, oba były pełne energii. Potuptały sobie trochę w obie strony i wróciły do stajni. Nawet jak pójdą na jazdę to nic im nie będzie Wink

Bee.

Jeśli byłam już w Stajni Centralnej postanowiłam trochę posprzątać karuzelę. Wzięłam ochoczo grabki, i łopatę. Zgrabiłam wszystkie śmieci, które się wkradły do środka. Wyrównałam podłoże i skropiłam wodą.

Razem: 30hs

Blacky

Weszłam do środka karuzeli i rozejrzałam się. Najpierw zebrałam śmieci - papierek po batoniku, jakiś brudny, zakurzony uwiąz. Potem chwyciłam grabki i wzięłam się za równanie podłoża. Zajęło mi to sporo czasu i pochłonęło wiele energii, ale mogłam powiedzieć, że było warto, patrząc na efekty. Na sam koniec złapałam konewce i namoczyłam podłoże.

Lama

Zwiedzając SC zauważyłam, że karuzela jest w kiepskim stanie. Posprzątałam ją, wyrównałam podłoże i skropliłam.

RAZEM: 30 hrs

Tiara

Weszłam na karuzelę i szybko sprzątnęłam śmieci oraz pozostawiony sprzęt. Poszłam później do stajni, by przyprowadzić konie na karuzelę. A niech się trochę poruszają, co im szkodzi! xd Wzięłam Rite, która z początku nieufnie na mnie patrzyła, jednak odpowiednia zachęta w postaci jabłka przekonała ją, że nie jestem taka straszna i, że nie gryzę, w przeciwieństwie do niej. XD Przyprowadziłam również Warlike, która jest mega uroczym konikiem i od razu, chętnie ze mną poszła. Poklepałam srokatą i przypięłam ją na stanowisku. Wzięłam też Dustfinger'a, który niechętnie ze mną poszedł, jednak nie buntował się jakoś nadzwyczajnie. Ostatnim koniem, którego przyprowadziłam, był Karat. Kary był równie nieufny jak Rite, ale podobnie jak ona, został przekonany smakołykiem i chwilą pieszczot.
Puściłam konie na 5 minut stępa i 5 minut kłusa w lewo, a później zmieniłam kierunek i puściłam je na 5 minut stępa w prawą stronę. Po piętnastu minutach odprowadziłam konie z powrotem do boksów, częstując je raz jeszcze smakołykami.
Wróciłam na karuzelę i zagrabiłam piach grabiami, a na koniec pokropiłam go wodą.
+80h

Zuzka

Karuzela, karuzela, usyfiona co niedziela... Jakiś drucik wystawał z mechanizmu. Nie miałam pojęcia do czego służy więc go zostawiłam. Brakujące elementy obudowy naprawiłam, bo akurat to wiedziałam jak zrobić hehehehehh. Deseczki wzięłam z podłogi, którą dodatkowo jeszcze skropiłam wodą. Sprawdziłam czy nie ma przypadkiem innych brudów i poszłam dali.

razem: 30h