|
Stajnia Centralna Stajnia Centralna - główna stajnia Rysuala
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
chocky
Mały wolontariusz
Dołączył: 26 Sty 2009
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:24, 12 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Z siodlarni zabrałam czarny worek na śmieci i postanowiłam posprzątać trochę na obiektach SC. Na pierwszy ogień poszły pastwiska, konkretniej ogrodzenie. Sprawdziłam, czy jest bespieczne dla koni, czy żadna deska nie jest nadłamana. Żadnych takowych objaw. Następnie zabrałam się za szukanie groźnych przedmiotów dla koni. Widząc takie rzeczy coraz bardziej wydaje mi się, że ludzie to świnie. Jak można zostawiać takie rzeczy na pastwisku, gdzie konie mogą bez najmniejszego problemu zrobić sobie krzywdę? Metalowe puszki, butelki i siatki. Gdy upewniłam się że żadne niebespieczne rzeczy nie zostały na terenie pastwiska odnalazłam swoją ulubioną klacz- Devi. Sprawdziłam czy nie pokopała się z żadnym koniem, czy nie zrobiła sobie krzywdy. Miała tylko kilka bąbli po ugryzieniu owadów.Dałam jej kawałek jabłka. Ostatnią planowaną rzeczą było umyć dokładnie poidło. Wylałam nieświerzą wodę która zalegała w metalowym poidełku, wymyłam dokładnie i napuściłam troszkę nowej. Rozsypałam sianko i Wyszłam sprzątać w stajni.
90 hrs
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez chocky dnia Sob 19:26, 12 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Tiara
Mały wolontariusz
Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 10:14, 13 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Poszłam na pastwisko i pozbierałam z niego papiery i kantary. Potem wyrzuciłam druty i puszki, które leżały na trawie. Sprawdziłam stan ogrodzeń i na szczęście były w całości. Na koniec umyłam poidła i dolałam świeżej wody. Wyczyściłam też paśniki i dołożyłam siana.
Poszłam też do Antarktydy, która była najbliżej mnie i dałam jej kilka cukierków. Pogłaskałam ją i powyciągałam z jej grzywy słomę, a potem sprawdziłam, czy nie ma żadnych skaleczeń. Wszystko było w jak najlepszym porządku.
+90h
77 słów - 5 pkt
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tiara dnia Pią 9:20, 16 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tiara
Mały wolontariusz
Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 17:44, 28 Lis 2010 Temat postu: |
|
|
Od karuzeli najbliżej miałam do pastwiska, tam więc się skierowałam.
Sprzątnęłam dużą część pastwiska, a potem wyrzuciłam kilka drutów, które na nim znalazłam. Ogrodzenie trzymało się kupy, więc nic przy nim nie majstrowałam, żeby go nie zepsuć. xD Umyłam też poidło i nalałam świeżej wody. Dołożyłam też trochę siana do żłobu, bo koniki wszystko wyjadły z tego powodu, że trawy już na ziemi nie ma...
Podeszłam do Dywizji i dałam jej cukierka. Pomiziałam ją po chrapach i sprawdziłam czy wszystko z nią w porządku. Potem trochę pogoniłam ją po pastwisku.
+90h
+7pkt
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tiara dnia Sob 10:31, 11 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Merisa
Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:32, 31 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Poszłam na pastwisko, aby poszukać groźnych przedmiotów. Znalazłam tylko kawałek plastikowej reklamówki, kawałki papieru, coś plastikowego co przypominało guzik i plastikowy korek od wody mineralnej. Zabrałam to wszystko z pastwisko, aby żaden z koni nic sobie nie zrobił. Później poszłam zobaczyć, czy ogrodzenie jest całe. Na szczęście było i nie trzeba było niczego naprawiać. Dosypałam na koniec siana i dolałam wody, aby rumakom nie zabrakło .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Auraya
Dołączył: 21 Cze 2010
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 21:09, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Wpadłam dzisiaj na fajny pomysł. Mianowicie na rowerze objechałam całe padoki, sprawdzając, czy ogrodzenie jest całe. Zjednej strony było trochę poobgryzane przez sarny odwiedzające SC, ale nie było to powarzne uszkodzenie. Przy okazji patrzyłam, czy na padokach niema jakichś niebezpiecznych przedmiotów. Znalazłam tylko kawałek drutu, ale potem napotkałam też cały worek śmieci! Zapakowałam go na bagażnik roweru razem z drutem, i już miałam jechać do domu, kiedy podeszła do mnie Nightmare. Oglądnęłam, czy nie jest pokaleczona itp; na szcvzęście nie była. Nie dała jednak podejść do siebie bliżej bo bała się mojego worka śmieci, ale i tak musiałam już jechać. Po drodze wyrzuciłam 'znaleziska' do kontenera i pojechałam do domu...
Odwiedziny u konia: 10 hrs
Sprawdzenie ogrodzenia: 20 hrs
Sprzątnięcie niebezpiecznych przedmiotów: 20 hrs
Długi opis: 5 hrs
Razem: 55 hrs
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stefanowa
Dołączył: 22 Lis 2010
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:47, 10 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
braku zajęcia postanowiłam zrobić porządek z pastwiskami. Uzbroiłam się w sprzent i rozpoczęłam sprzątanie. Było tam niesamowicie brudno. Po upłynięciu pół godziny, rozpoczęłam poszukiwanie niebepiecznych przedmiotów, które mogły by zagrażać koniom. Ludzie to naprawdę świne znalazłam plastikowe talerze kubki, całe worki śmieci buteliki, piłki. Zebrałam to w jeden worek i zaniosłam do kosza. Przeszłam wzdłuż ogrodzenia poszukując dziur w ogrodzeniu. -No nie! Jest i to taka sporawa! złapałam za druty i "zszyłam" ogrodzenie. -Oczywiście w części dla ogierów. Jak już byłam to postanowiłam odwiedzić konie. Postanowiłam odszukać moją ulubienice Nightmare. Chodziłam jak ten kretyn po pastwisku z tą marchewą. -Oo!! Tam jest- powiedziałam pełna zaciesu- Spokojnie podeszłam do klaczy nakarmiłam ja marchewami, przytulałam., aż miała mnie dość xD. Sprawdziłam czy jej nic nie jest, była cała i zrowa!. Żuciły mi się w oczy brudne poidła więc postanowiłam zrobić z nimi porządek. Wszystkie starannie wymyłam i nalałam świeżej wody. No i jeszcze pod koniec dosypałam sianka i postanowłiam się zmywać.
Zarobione : 80h
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Rustler
Mały wolontariusz
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:26, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Wychodząc ze stajni zauważyłam sterczącego tam Sira Noxla. Podeszłam więc do płotu, dałam mu smakołyka i obejrzałam kopyta oraz grzbiet. Przy okazji sprawdziłam również płot ogradzający jego padok. Do paśnika dosypałam siana, umyłam poidło i nalałam wody. Posprzątałam śmieci leżące blisko ogrodzenia oraz dokładnie przeszukałam teren w poszukiwaniu niebezpiecznych elementów.
posprzątanie części pastwiska w ciągu pół godziny: 20hs
poszukanie groźnych przedmiotów lub innych niebezpiecznych elementów i ich usunięcie: 20hs
Arrow sprawdzenie części ogrodzenia, czy jest całe: 20hs
odwiedziny: 10hs
Arrow umycie poidła: 10 H.
Arrow dolanie wody i dosypanie siana: 10 H.
Razem: 3pkt. 90hrs
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
juleczka2600
Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 12:58, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Obchodzac całą stajnie doszłam do pastwiska. Było brudne i leżały różne dziwne rzeczy, a wody i siana prawie nie było. Zmartwoina szybko posprzątałam cześć pastwiska. Pozbierałam butelki i inne dziwne, niebezpieczne rzeczy leżące na ziemi. W prawym rogu ogrodzenie było lekko złamane. Na szczęście szybko udało mi się je naprawić. Podeszłam do poidła i napełniłam je całe. Zobaczyłam też, że nie ma siana, więc przyniosłam spror, żeby wystarczyło na długo. Nagle poczułam cipły oddech na plecach. Przestraszona, gałtownie się odwróciłam. Za ną stał Brumi. Wyraźnie czegoś ode mnie chciał. Żebrak. Poszukałam w kieszeniach. O ! Jest ! Wyciągnęłam świeżą marchewkę i pokryjomu dałam mu, tak żeby żaden inny koń nie zobaczył, poniewaz miałam tylko jedną. Pogłaskałam go i obejżałam dokładne. Na lewej przydniej nodze miał niewielki skaleczenie. Pewnie od butelek pomyślałam i przyniosłam apteczkę. Przetarłam i posmarowałam maścią, nie trzeba było robić opatrunku. Skończyłam mycie poidła i poszłam dalej.
posprzątanie części pastwiska w ciągu pół godziny (nie możesz dziennie więcej): 20hs
poszukanie groźnych przedmiotów lub innych niebezpiecznych elementów i ich usunięcie: 20hs
sprawdzenie części ogrodzenia, czy jest całe: 20hs
odwiedziny (odszukanie konia, pogłaskanie, danie smakołyku, sprawdzenie czy sie nie skaleczył itd): 10hs
umycie poidła: 10 H.
dolanie wody i dosypanie siana: 10 H.
90hs
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tiara
Mały wolontariusz
Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 16:40, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Wyszłam ze stajni i poszłam na pastwiska dla koni. Najpierw umyłam poidła i żłoby, a potem dolałam świeżej wody i dołożyłam siana. Później sprzątnęłam część pastwiska, zbierając kilka carrot sticków, lonże i baty. Znalazł się też papierek po Princessie. XD Potem poszukałam czy na pastwisku nie ma żadnych niebezpiecznych elementów ogrodzenia, gwoździ, desek, drutów itp. Znalazłam dwa dość duże kamienie, które mogłyby zranić konia, a także deskę z gwoździami. Wyrzuciłam to wszystko do kosza, a następnie zaczęłam oględziny ogrodzeń. Na szczęście były w całości, więc nie musiałam nic przy nich kombinować. Na koniec poszłam do Run'a, który łaził za mną od początku. Dałam mu smakołyka i marchewkę, potem oglądnęłam go od chrap do nasady ogona oraz od uszu aż do kopyt. Był cały i zdrowy, jedynie w kopycie miał małego kamyka. Wyciągnęłam mu go ręką, żeby nie uwierał go podczas ruchu. Potem trochę się z nim pomiziałam i przegoniłam kilka razy dookoła mnie. Potem się z nim pożegnałam i wyszłam z pastwiska.
+90h
+9pkt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anitaikonie3
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:23, 25 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Przyszłam na pastwisko. Pierwsze co to przywitałam się ze wszystkimi końmi, dałam im smakołyki i pogłaskałam sprawdzając czy nie mają ran. Potem posprzątałam wszystko co było niepotrzebne na pastwisku. Znalazł się nawet kantar XD. Następnie umyłam poidło. Było trochę brudne, ale teraz jest już czyste . Zaczęłam szukać niebezpiecznych przedmiotów. Znalazłam gwoździa, szkło, i zbita butelkę. Skąd one się tu wzięły? Nie ważne, ważne, że już ich nie ma. Następnie odnowiłam bramę od pastwiska, bo tylko ona była trochę uszkodzona. Potem dolałam wody i dałam siano.
Łącznie: 90hs
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
juleczka2600
Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:38, 28 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Przechodząc obok pastwiska postanowiłam je posprzątać. Zajęło mi to jakieś 30min. Zebrałam również kawałki szkła, butelki po piwie i kamienie.
- Jak ludzie mogą wyrzucać butelki...
Sprawdziłam również ogrodzenie, wszystko było w porządku. Umyłam poidło, dolałam wody i dosypałam siana. Na koniec pogłaskałam pare koni, dąłam im cukierki i sprawdziłam, czy się nie skaleczyły.
posprzątanie części pastwiska w ciągu pół godziny: 20hs
poszukanie groźnych przedmiotów lub innych niebezpiecznych elementów i ich usunięcie: 20hs
sprawdzenie części ogrodzenia, czy jest całe: 20hs
odwiedziny: 10hs
umycie poidła: 10 H.
dolanie wody i dosypanie siana: 10 H.
razem: 90hs
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anitaikonie3
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:01, 20 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Teraz pastwisko. Było dość sporo śmieci po zawodach. Posprzątałam je, wyrwałam dziwne chwasty, dodąłam sianko i wodę. Pogłaskałam konie i szczęśliwa poszłam dalej.
Łącznie: 120hs
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
qnik77
Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 18:42, 04 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Pojawiłam się tu z dwoma wiadrami wody. W jednym było siano a w drugim woda. Podeszłam do poidła i postawiłam obydwa wiadra na ziemi. Poidło było czyste ale brakowało tam wody, więc jej dolałam. Spojrzałam na miejsce gdzie powinno być siano. Powinno bo teraz nie było go dużo, same resztki. Dosypałam go, potem zabrałam się za sprzątanie najbrudniejszej części pastwiska. Sprawdziłam też czy ogrodzeni jest całe, na szczęście nie było w nim żadnych dziur ani nic w tym typie.
Odeszłam z pastwiska jeszcze raz zerkając czy ogrodzenie na pewno jest całe.
Zarobiłam 50 hs.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cochise
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:17, 07 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Przy okazji wizyty w SC, postanowiłam trochę popracować. Na początek zajrzałam na pastwiska. W ciągu pół godziny wysprzątałam je, a później poszukałam i usunęłam wszelkiego rodzaju niebezpieczne dla koni przedmioty. Konie bacznie mnie obserwowały, więc postanowiłam się przywitać. Podeszłam do każdego z nich, pogadałam troszkę, pogłaskałam i obdarowałam smakołykiem, przy okazji sprawdzając czy się nie skaleczył. Pożegnałam zwierzaki i obejrzałam ogrodzenie. Wszystko było w jak najlepszym porządku. Po drodze mijałam poidło. Trochę brudne było, więc pozbyłam się starej wody, wyczyściłam je, a potem wlałam czystą i świeżutką. Wróciłam do stajni, zabrałam trochę świeżego siana i zaniosłam koniom.
Zarobione: 90H
+6pkt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lamuska
Dołączył: 21 Kwi 2012
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:18, 29 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Weszłam na pastwisko i przy okazji sprawdziłam czy ogrodzenie nie zostało w taki czy inny sposób uszkodzone. Przykręciłam mocniej śrubkę żeby ogrodzenie sie trzymało. Przeszłam się po pastwisku czy nie ma tam niebezpiecznych przedmiotów, i przy okazji pozbierałam śmieci i wyrzuciłam dosyć duże kamienie, znalazłam też sznurek przez który bardzo łatwo można było się potknąć więc go wyrzuciłam. Potem odwiedziłam Damę chociaż bałam się podejść do mojej ulubienicy . Pokazałam jej marchewkę i od razu podbiegła do mnie wolniutkim kłusem , potem wyciągnęłam jeszcze ze 3 granulki owocowe z witaminami i dałam Damce obejrzałam ją , nie miała żadnych ranek ani nic takiego poważnego.
Dotachałam na pastwisko belę siana i wyczyściłam poidła i potem napełniłam je wodą.
90 hrs
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|