Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Skrzydlata
Duży wolontariusz
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 394
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z końca świata
|
Wysłany: Pon 20:44, 27 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Weszłam do paszarni, gdzie przy takiej ilości koni walał się owies i kukurydza, którą konie dostawały zimą. W kącie powolutku zachodziła pleśnią stara marchewka.
- No gratuluje... - powiedziałam głośno do siebie i na początek wyniosłam marchew na obornik. Po tym zamiotłam porządnie całe pomieszczonko i ułożyłam wiadra.
Przy okazji jakaś mała mysz i nieco większy szczur próbowały umknąć niezauważone, lecz nie udało im się i zostały ładnie nastawione łapki na myszy, a na szczura rozsypałam trochę trutki z opóźnionym działaniem.
Wszystko doprowadziłam do ogólnego ładu i wyszłam poszukać kolejnego zajęcia.
+30h
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Rustler
Mały wolontariusz
Dołączył: 27 Gru 2009
Posty: 100
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:20, 03 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Najpierw posprzątałam wiadra. Zaraz potem ułożyłam równo worki z paszą oraz pozamiatałam podłogę. Uzupełniłam łapki na myszy i zasoby trutki na szczury. Zajrzałam również do losowo wybranych worków paszy by sprawdzić czy nie ma śladów pleśni. Na szczęście wszystko było w porządku.
***
Przywiozłam pasze i witaminy zakupione w sklepach. Wiele suplementów już się skończyło toteż uzupełniłam ich zapasy. Worki z paszą starannie poukładałam na kupie.
posprzątanie: 20hs
sprawdzenie, czy nie ma szkodników: 10hs
Razem: 30hrs, 3pkt.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rustler dnia Czw 18:20, 03 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
juleczka2600
Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 13:17, 14 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Weszłam do paszarni. Było w miarę czysto, ale na wszelki wypadek pozamiatałam podłoge. Posprawdzałam worki z pasą, w niektórych była pleśń. Zabrałam je i wyrzuciłam.
posprzątanie: 20hs
sprawdzenie, czy nie ma szkodników: 10hs
30hs
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tiara
Mały wolontariusz
Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 16:31, 08 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Wyszłam z siodlarni i skierowałam się do pomieszczenia, które było naprzeciwko. W paszarni było w miarę czysto, nie licząc rozsypanego owsa, siana i innych granulatów. Najpierw zamiotłam wszystko z podłogi. Może i trochę szkoda tego jedzenia, ale siana ani owsa nie będę zbierać z ziemi, a granulatu było tylko trochę, może 2 czy 3 granulki, więc nie było sensu tego zbierać. Potem starłam kurze z półek, zawinęłam worki i zamknęłam pudełka. Zobaczyłam pułapki na myszy rozstawione przez inne dziewczyny - tkwiły pod szafkami nieruszone, więc gryzoni nie ma. Drwiąc ze swojej głupoty (bo wcześniej zawinęłam worki) rozwijałam każdy wór po kolei i potrząsałam nim, obserwując czy nie ma w nim jakichś robali. Nie było tam nic, więc zadowolona zawinęłam je z powrotem i wyszłam. xD
+30h
+9pkt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anitaikonie3
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:26, 25 Maj 2011 Temat postu: |
|
|
Zawitałam i tutaj. Posprzątałam rozwalone worki i powysypywane granulaty i witaminy. Potem sprawdziłam czy były szkodniki. Było trochę mrówek więc je pozabijałam XD.
Łącznie: 30hs
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
anitaikonie3
Dołączył: 17 Maj 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:06, 20 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Dziś musiałam tylko Pozgarniać kilka rozrzuconych pasz i do tego rozdfzielić granulaty od owsa, bo oczywiście wysypały się do jednego worka. Potem poprzenosiłam kilka worów.
Łącznie: 100hs
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
qnik77
Dołączył: 03 Lip 2011
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 17:04, 03 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Weszłam do paszarni i zmarszczyłam brwi. Z jednego worka wysypywała się jakaś pasza sprzątnęłam to.
-Myszy - mruknęłam z obrzydzeniem. Na jakiejś półce stała pułapka na myszy. Nie było ani gryzonia ani jedzenia które powinno tam być. Przeszukałam kieszenie, w bluzie miałam kanapkę którą zrobiłam na drogę. Oderwałam kawałek sera i włożyłam do pułapki. Usiadłam na jednym z worków. Nie czekałam długo, po dziesięciu minutach usłyszałam trzask pułapki. Wyrzuciłam mysz i na wszelki wypadek znowu ją zastawiłam. Zarobiłam 30 horsesów ale biorę 25.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tiara
Mały wolontariusz
Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 12:51, 17 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Z siodlarni poszłam do paszarni, w której również był porządek. Uśmiechnęłam się od ucha do ucha i podparłam się pod boki. Rozglądnęłam się po paszarni. Zobaczyłam pułapki na myszy, w tym w jednej była zdobycz. Uśmiech zniknął z mojej twarzy, podeszłam do pułapki i ze smutkiem wzięłam ją do ręki. Poszłam do śmietnika, po drodze oglądając nieżywą mysz. Ja wieeem, że trzeba je likwidować, bo jedzą pasze, ale są biedne tak czy inaczej... Wróciłam do stajni i umyłam ręce, po czym poszłam ponownie do paszarni. Sprawdziłam inne pułapki na myszy, których wcześniej nie zauważyłam - wszystkie jednak było puste. Odetchnęłam z ulgą i zabrałam się za sprzątanie. Sprawdzałam każdy worek, pudełko, wiadro z pokarmem, w celu wykrycia jakichś innych szkodników. Tego najbardziej się brzydziłam, bo mogły to być jakieś robale, blee. Na szczęście nie zauważyłam nic, co baardzo mnie uspokoiło. Zawinęłam worki, zamknęłam pudełka, żeby jedzenie nie zwietrzało. Rzuciłam jeszcze okiem czy gdzieś na ziemi nie ma dużej kupki rozsypanego pokarmu, co oznaczałoby, że worek jest dziurawy. Nic takiego nie znalazłam, mimo, że na ziemi jedzenie było rozsypane. Były to jednak małe ilości, rozsypane podczas nakładania lub przenoszenia, a więc nic niepokojącego. Potem zaczęłam zamiatać i wyrzuciłam to co zmiotłam.
200 słów
+15pkt
+30h
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cochise
Dołączył: 07 Cze 2011
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:47, 07 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
Weszłam do paszarni, pozamiatałam w niej, wytarłam kurze i sprawdziłam czy nie ma gdzieś jakichś szkodników, których na szczęście nie było wcale.
Zarobione:
30H
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
juleczka2600
Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:20, 14 Sie 2011 Temat postu: |
|
|
W paszarni wszystko było porozrzucane i wysypane. Pozamiatałam starą paszę leżącą na podłodze. Nagle zauważyłam, że pomiędzy wiadrami i workami biegają myszy. Poustawiałam pare pułapek.
posprzątanie: 20hs
sprawdzenie, czy nie ma szkodników: 10hs
30 H
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blacky
Bywalec
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Nie 15:53, 06 Maj 2012 Temat postu: |
|
|
Weszłam do paszarni i rozejrzałam się dookoła. Jezu, co za syf! Od razu z miejsca zabrałam się za sprzątanie - powyrzucałam śmieci, pozamiatałam wysypane resztki paszy, przetarłam rzeczy wilgotną ścierką. Potem zaczęłam się rozglądać, czy w pobliżu nie ma przypadkiem myszy. W końcu usłyszałam chrobotanie, więc uznałam, że nie ma co kusić losu i porozstawiałam kilka pułapek, po czym wyszłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
yadira
Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 16:30, 03 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Na szczeście choć tutaj ktoś niedawno był, więc roboty nie było dużo.
Pozamiatałam cały granulat, który walał się po podłodze, zamiotłam owies, musli.. Sprawdziłam i wymieniłam zostawione przez poprzednią sprzątającą łapki na myszy.
30h
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tiara
Mały wolontariusz
Dołączył: 03 Cze 2010
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 11:16, 02 Lip 2013 Temat postu: |
|
|
Weszłam do paszarni, która sąsiadowała z siodlarnią i wyciągnęłam wszystkie worki, pudełka itp. na korytarz. Zamiotłam pomieszczenie i wytarłam kurze, a następnie załatałam dziurawe worki. Sprawdziłam, czy w paszy nie buszują myszy i ucieszyłam się, że ich tam nie było, bo nie musiałam zostawiać pułapek albo trutek (w sumie i tak bym tego nie zrobiła, tylko kazałabym komuś innemu, trololo, nie będę się przyczyniać do śmierci :CC). Odniosłam worki na miejsce i pozawijałam je szczelnie, by jedzenie się nie wysypało ani nie zwietrzało.
+30h
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zuzka
Dołączył: 11 Lut 2011
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:58, 01 Cze 2014 Temat postu: |
|
|
W paszarni na pozór był brud nie do wysprzątania. Wszędzie był kurz i puste opakowania poomiatałam wszystko, wyrzuciłam to co było do wyrzucenia i posprawdzałam czy nie ma nigdzie jakiś szczurów czy coś. No nie było, bo do czego miały by iść skoro nie ma żarcia? Poszłam dalej.
razem: 30h
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|