 |
Stajnia Centralna Stajnia Centralna - główna stajnia Rysuala
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Asia
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 67
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:17, 29 Cze 2008 Temat postu: Elfen Lied - Odwiedziny |
|
|
Tutaj piszcie odwiedziny Elfen Lied.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
WSR Celine
Dołączył: 05 Lip 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:51, 05 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
No więc wyczyścimy tą panienkę
Zwinęłam ją z pastwiska. Nie opierała się, gdy uwiązałam ją. Wyjęłam jej sprzęt (a raczej chciałam, ale go nie było - musiałam wziąć swój ze stajni).
Najpierw wyczyściłam jej kopyta - trochę się wierciła - o malo co mnie nie kopnęła ! ale poza tym było OK. Posmarowałam jej kopyta moim olejkiem do kopyt - działa super, dzięki niemu nie pękają kopyta i są w ogóle zdrowsze
Dobra - teraz ta pozlepiana sierść... Najpierw zgrzebło, potem szczotka. Na koniec przetarcie nawilżoną ścierką. Może jeszcze przetarcie gąbką chrapek ? No a jak xD !
Na samiutki koniec zaplotłam jej na grzywie warkoczyki - trochę to trwało, ale za to Elfen Lied jest teraz śliiiiiiiiiiiczniutka
Dopisuję sobie 10 hrs
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
karoola
Dołączył: 13 Lut 2009
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:13, 13 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Przechodziłam właśnie wzdłuż boksów, miałam opuścić stajnię lecz ujrzałam smutna stojąca Elfen. Pomyślałam "Pewnie dawno nikt u niej nie był"
Poszłam po szczotkę, grzebień, kopystkę i gąbkę. Otworzyłam delikatnie drzwi boksu, a klacz od razu podeszła bliżej i trąciła mnie pyskiem. Bardzo ucieszyła się z tak miłego przywitania i przez chwile zastanowiłam się," czemu ona tu nadal jest? Jest taka kochana, juz dawno powinna znaleźć dom".
Chwyciłam szczotkę i zaczęłam czesać jej sierść. Była bardzo spokojna. Gdy wyczyściłam jej sierść chwyciłam za grzebień i zaczęłam rozplątywanie grzywy.
Na koniec wyczyściłam kopyta, a w nagrodę dałam jej smakołyka. Pożegnałam się i wyszłam z boksu.
Dopisuję 10h
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nel
Mały wolontariusz
Dołączył: 14 Sty 2009
Posty: 142
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:52, 21 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kiedy weszłam do stajni skierowałam się do boksu Elfen Lied. Klacz wyraźnie się ucieszyła i zaczęła rżeć. Wyjęłam kieszeni przysmaki i dałam jej kilka.
- Dobry konik- powiedziałam.
Pogłaskałam ją i lekko pocałowałam w pyszczek. Poszłam jeszcze na chwilkę do torebki i wyciągnęłam 5 marchewek i 2 jabłka. Otworzyłam drzwi od boksu klaczy i wrzuciłam smakołyki do żłobu. – Ach, muszę już iść, papa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Blacky
Bywalec
Dołączył: 11 Sty 2009
Posty: 613
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Sob 11:52, 02 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Przyszłam do klaczy Elfen Lied, kiedy tylko znalazłam na to czas. Zauważyłam, że od dawna nikt jej nie odwiedza, a w boksie wydaje się smutna i samotna. Kiedy otworzyłam drzwi jej boksu zarżała radośnie i głośno po czym zaczęła obwąchiwać moje kieszenie. Zasmiałam się i dałam jej marchewkę, po czym położyłam swoją dłoń na jej głowie. Wtedy zaczęła się o nią tak ocierać, że jakbym ją głaskała, tyle że nie ja ruszyłam ręką a ona głową. XP Heh, uśmiałam się. ^^ Uznałam, że nie musi się kisić stojąc w miejscu, więc poszłam po kantar i uwiąz, założyłam je elfen i wyszłyśmy przed stajnię, a potem do lasu. Za laskiem była mała łączka, więc pozwoliłam jej popaść się troszkę - wyrywała trawę bardzo łapczywie, wyraźnie stęskniona za nią. Bałam się, żeby nie objadła się za dużo jak na pierwszy raz, więc po ok. 6 minutach skończyłyśmy i odprowadziłąm gniadoszkę do stajni. Tam zrobiłam jej masaż techniką Machnięcia łapy Niedźwiedzia, podobało jej się. Potem dałam jej ze 3 przysmaki dla koni i wyszłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Nautika
Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:27, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Weszłam do stajni i zobaczyłam, że Elfen stoi w boksie, a inne konie są na pastwisku.
Hej mała, nie smutno Ci samej?- zapytałam jej z uśmiechem i pogłaskałam po szyi. Gniada, zarżała radośnie na mój widok i podeszła jeszcze bliżej. Niestety, dziś nie będzie treningu, ponieważ pani weterynarz Cię zaszczepiła i najlepiej by było, gdybyś nie chodziła za dużo..Ale nie zaszkodzi Ci wyczyszczenie i moje towarzystwo- stwierdziłam. Wzięłam skrzynkę ze szczotkami i chwyciłam zgrzebło. Na spokojnie, bo nigdzie nam się nie spieszyło. Trochę się wierciła i odwracała głowę, ale kiedy dałam jej kawałek marchewki, uspokoiła się. Prawie nie miała zaklejek, tylko jedna malutka na zadku. Później wzięłam miękką szczotkę i zabrałam się za nogi. Nie były jakos szczególnie brudne,ale kilka traw zmieszanych z trawą było. Później wzięłam kopystkę i rozczyściłam kopyta. Noo, teraz, tylko chrapki i gotowe Po przetarciu chrap, zdjęłam kantar i nową chusteczką przetarłam ganasze. Usiadłam na boks i czekałam na reakcję klaczy. Elficzka podeszła do mnie i wymacała mi ręce. Poklepałam ją po szyi i przytuliłam się. Dałam buziaczka prosto w chrapki i na otwartej dłoni podałam jabłucho. Gniada wzięła je i szybko schrupała.
Posiedziałam jeszcze z nią 15 minut, bo później miałam jechać do siebie, żeby omówić szczegóły z Kaną. Na koniec przytuliłam się do klaczy, nasypałam paszy, dołożyłam kilka jabłek i marchewek, a następnie żegnając się z klaczą wyszłam. Nie zapakowałam nawet szczotek, przecież tam nic nie zginie. A Sun i Celine mają swoje w siodlarni w SK Aplauz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|