|
Stajnia Centralna Stajnia Centralna - główna stajnia Rysuala
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Nojec
Pracownik
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 849
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Star Horses
|
Wysłany: Nie 20:42, 22 Mar 2009 Temat postu: Eskada - Odwiedziny |
|
|
Tu dowiedzacie klaczke
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Hestia
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 21:19, 28 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Weszłam do stajni. Niedawno przyjechała tu nowa klacz - Eskada. Po chwili znalazłam jej boks. Skarogniada arabka wpatrywała się trochę tępym wzrokiem przez okno. Zawołałam ją cicho po imieniu. Klacz aż podskoczyła bo nie słyszała jak idę. Przyjżała się mi uważnie. Wyciągnełam do niej rękę, żeby ją pogłskać. Ta jednak zrobiła krok w tył.
- Nie bój się. Chodź! - powiedziałam i znów wyciągnełam dłoń, tym razem ze smakołykiem. Eskada powoli podeszła i przyjeła ciastko. Otworzyłam boks. Kobyłka już chyba wiedziała, że nie chcę jej krzywdy, więc się już nie cofała. Pogłaskałam ją po głowie. Kilka razy zabrała łeb ale mówiłam do niej spokojnie i klepałam po szyi. Chciałam, żeby choć trochę mi zaufała. W końcu przesunełam ręką od chrap aż po czoło klaczki. Dałam jej kolejnego smakołyczka. Jednak było już późno i musiałam iść.
132 słowa
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hestia dnia Śro 19:12, 06 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hestia
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 19:42, 29 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj znowu przyszłam odwiedzić Eskadę.
- Witaj przepiękna! Zostałam twoją opiekunką, cieszysz się? - spytałam kobyłki, otwierając boks. Arabka ostrożnie podeszła nastawiając uszy. Najwyraźniej mnie poznała z wczoraj. Tym razem pozwoliła mi się pogłaskać ale tylko po chrapach. Nagrodziłam ją za to kawałkiem marchewki.
- Dzisiaj przyszłam na trochę dłużej. I mam zamiar cię wyczyścić. - powiedziałam, pokazując Esce kuferek z nowiutkimi szczotkami, które dla niej kupiłam. Wyciągnełam zgrzebło, szczotkę włosianą i rozpoczełam czyszczenie ^^ Eskada trochę się wierciła ale jakoś sobie z nią poradziłam. Przesunełam ją blisko ściany i mówiłam do niej spokojnym głosem. W końcu klacz się uspokoiła bo zrozumiała, że nic jej nie chcę zrobić. Rozczesałam jej ogon i grzywę. Gorzej mi poszło z kopytami. Eskada ciągle próbowała je wyrywać ale ja się nie dałam. Gdy skończyłam, arabka wyglądała prześlicznie! Dałam jej jeszcze trzy kawałeczki marchwii i poklepałam.
- Muszę już iść. Ale następnym razem sobie gdzieś wyjdziemy. - poklepałam kobyłkę po szyi i poszłam do domu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hestia
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 19:06, 30 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Od rana lało ale do Eskady i tak poszłam. Klacz na mój widok wystawiła głowę z boksu. Chyba powoli się zaprzyjaźniamy
- Cześć Eska! Czekałaś? - pogłaskałam klacz po ciemnym czole. Tym razem nie zabrała głowy. Nagrodziłam ją za to smakołykiem.
- Dzisiaj niestety nie wyjdziemy. Ale trochę tutaj z tobą posiedzę - szybko poszłam po kuferek i zaraz byłam z powrotem. Weszłam do boksu arabki i ją wyczyściłam. Nie zajeło mi to dużo czasu, zaledwie 10 minut. Od mojej ostatniej wizyty konie stały w boksach (z powodu złej pogody) więc Eskada była w miarę czysta. Wyciągnełam więc gumki i zaplotłam kobyłce grzywę i ogon. Posiedzialam też chwilkę bez celu w boksie żeby Eska do mnie przywykła. Nastpnie pożegnałam się z arabką.
Ponad 100 słów = 3 pkt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hestia
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 19:41, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Zdecydowałam się odwiedzić Eskadę. Już dawno u niej nie byłam. Cały dzień bło wręcz gorąco. Teraz, wieczorem, zrobiło się chłodniej i wiał przyjemny wiaterek. Konie były już w boksach. Podeszłam do mojej kochanej. Kobyłka wyraźnie się ucieszyła na mój widok, co wyraziła przez powitalne parsknięcie. Weszłam do jej boksu i ją pogłaskałam. Teraz, kiedy Eskada akceptowała mój dotyk, postanowiłam ją wziąć na spacer. Włożyłam więc arabce kantarek i dopiełam lonżę. Poszłyśmy w kierunku leśnych ścieżek. Po drodze Eska oczywiście zjadała liście z wszystkich drzew, które mijałyśmy xP teraz w lasku było dosyć ciemno, gdyż słońce właśnie zachodziło. Mi to jednak nie przeszkadzało, mojej towarzyszce chyba też nie. W końcu konie mają świetny wzrok W sumie nic szczególnego nie robiłyśmy, tylko łaziłyśmy bez celu. Postanowiłam wrócić przez pastwiska. Przeszłyśmy przez nie kawałek po czym siadłam na trawie i pozwoliłam Esakdzie się trochę popaść. Po 15 minutach zrobiło się prawie czarno więc zaprowadziłam arabkę do boksu. Tam ją dokładnie wyczyściłam, aż błyszczała niestety, musialam już wracać do domu. Poklepałam Eskadę i poszłam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Hestia
Dołączył: 25 Lut 2009
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 17:47, 04 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Dawno już nie byłam u Eskady, więc postanowiłam ją odwiedzić. Kochana kobyła czyściła się właśnie z Batalią. Oparłam się o ogrodzenie i poczekałam aż skończy. Gdy tak się stało cicho gwizdnełam i zawołałam arabkę po imieniu. Ta, widząc mnie, wesoło parskneła i przykłusowała do mnie w tempie szybkiego galopu
- Witaj ślicznotko. - podrapałam gniadoszkę za uchem - ja też tęskniłam.
Poprowadziłam ją za kantar na myjkę. Tam ją uwiązałam i dokładnie wyczyściłam. Okazało się, że na pastwisku o coś zachaczyła bo na boku miała dość głębokie rozcięcie. Dobrze, że je zauważyłam. Przemyłam i zalałam ranę wodą utlenioną. Eskada przy tym się wierciła i stukała nerwowo przednim kopytem. Poklepałam ją i dałam jej jabłko. Po chwili się uspokoiła. Nastęnie umyłam arabce ogon, nogi i kopyta, które nastęnie posmarowałam czarnym smarem. Ślicznie wyglądała *__* Odwiązałam uwiąz i poszłyśmy na żółtą od kwiatów łączkę. Pochodziłyśmy sobie po niej chwilkę i musiałam odstawić Eskę z powrotem na pastwisko.
161 słów
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Hestia dnia Pon 17:54, 04 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|