|
Stajnia Centralna Stajnia Centralna - główna stajnia Rysuala
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Arabika
Większy wolontariusz
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 21:59, 10 Lis 2008 Temat postu: Gazel- Odwiedziny |
|
|
Tutaj piszecie odwiedziny konia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Malwa
Mały wolontariusz
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:40, 25 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Po sprzątaniu postanowiłam odwiedzić jakiegoś konia. W stajni był ruch, dużo dziewczyn siedziało w boksach i biegalniach z końmi. Urzekła mnie Gazel, ma coś w oczach, co mnie do niej przyciągnęło.
Podeszłam do boksy z marchewką. Wyciągnęłam ją na otwartej dłoni ze zączonymi palcami w stronę pyska klaczy i powiedziałam spokojnie:
- Masz, zjedz sobie.
Przeszyła mnie spojrzeniem jak promieniem roentgena. Po tym zlustrowaniu błyskawicznie chwyciła za smakołyk, śliniąc mi rękę. Delikatnie pogłaskałam ja po szyi, przemawiając uspokajająco. Otworzyłam bramkę i weszłam do boksu.
Olewała mnie, choć czasem podchodziła by mnie obwąchać czy 'przesunąć'. Chyba jednak cieszyło ją moje nienarzucające się towarzystwo.
Posiedziałam z nią przez chwile i poszłam.
Długie odwiedziny pow. 100 słów 8pkt
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Malwa dnia Wto 17:27, 06 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Arabika
Większy wolontariusz
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:56, 02 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Po skończonym treningu z Magic Arabianem, postanowiłam odwiedzić Gazel. Klacz jest pod moją opieką, ja ją tutaj przywoziłam i pracowałam z nia na początku, teraz jednak dałam jej trochę czasu wolnego na przyzwyczajenie się do nowego domu. Stwierdziłam, że przyjdę do niej i wyciągnę ją na jakiś spacer.. Podeszłam do niej do boksu i zawołałam ją po imieniu. Przeszyła mnie lustrującym wzrokiem i odsunęła się. Weszłam do niej i pogłaskałam ją. Kobyła nigdy nie miała dużych problemów z psychiką, więc od początku była przyjazna innym ludziom. Założyłam jej kantarek, bez absolutnie żadnych problemów i wyprowadziłam ją na korytarz, gdzie wyczyściłam ją, a potem zamiast uwiązu, przypięłam jej lonżę i poszłyśmy sobie na spacer do lasu. Na sam stępik. Wybrałam moją ulubioną trasę, dookoła jeziorka, której przejście zajmowało jakieś półgodziny. Na początku kobyła była bardzo podekscytowana, jednak później uspokoiła się i ze spokojem sobie pospacerowałyśmy. Parę razy się czegoś przestraszyła, ale szybko udawało mi się ją opanować. Potem wróciłyśmy do stajni, gdzie wyczyściłam ją raz jeszcze i dałam jej jabłuszko, po czym wpuściłam ją do boksu
Liczba wyrazów: 177
Liczba punktów: 8 pkt
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|