|
Stajnia Centralna Stajnia Centralna - główna stajnia Rysuala
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Carmabelle
Mały wolontariusz
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo
|
Wysłany: Czw 16:01, 04 Wrz 2008 Temat postu: La Scal - Odwiedziny |
|
|
Miejsce gdzie piszecie odwiedziny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Carmabelle
Mały wolontariusz
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wejherowo
|
Wysłany: Pią 12:16, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Przyszłam dzisiaj odwiedzić La Scala. Koń zawsze stoi sam, w boksie, ponieważ jest ogierem. Przyniosłam do jego boksu derkę polarową, kantar sznurkowy i linkę, której musiałam poszukać gdzieś po stajni, bo nie znalazłam w szafce ogierka.
Gdy znalazłam się już pod jego boksem, zacmokałam kilkakrotnie, aż jego kasztanowata głowa pojawiła się w okienku boksu.
- Cześć Rudy. - uśmiechnęłam się i dałam mu kawałek marchewki. Ostatnio dużo rozmyślałam na jego temat i doszłam do wniosku, że bardzo żałuję iż tak dobry koń nie będzie już mógł skakać. Weszłam do jego boksu i zamieniłam jego zwykły parciany kantarek na sznurkowy i wyprowadziłam go na zewnątrz. Był czysty - najwidoczniej spał w nocy w derce zimowej, bo mimo ładnej pogody w nocy jest jeszcze zimno, trzeba to przyznać.
Wyczyściłam jego kopyta i nasmarowałam strzałki specjalną maścią. Rozczesałam jego grzywę i zaplotłam mu koreczki, gdyż nie mogłam się oprzeć. Jeszcze "odkurzyłam" jego sierść miękką szczotką i naprawdę prezentował się jak sportowiec. Narzuciłam na niego derkę polarową i stwierdziłam, że zabiorę go na krótki spacer w około stajni, aby wyschła jego maść, a potem puszczę go na osobny wybieg.
Poszliśmy się przejść w około budynków należących do Stajni Centralnej. La Scal przyglądał się bacznie wszystkiemu co mijał, kilkakrotnie spłoszył się kota, który nagle wyskoczył z zarośli obok. Oprócz tego jednak szedł spokojnie, a gdy się płoszył szybko dało się uspokoić go marchewką i głosem. Kiedy wróciliśmy, jak chciałam, puściłam go na wybieg, na 2 godziny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|